Od pewnego czasu w polskim internecie następuje zmasowany atak na wszystko co w nazwie łączone jest z Izraelem. "Kibice" w naszym kraju nawołują (co mnie bulwersuje) do nienawiści do cytuję m.in..."żydowskich psów". Widać większość mózgów z tych osobników strawiły dopalacze.
Piłkarska reprezentacja tego kraju może nie posiada wielkich sukcesów, jednakże ich liga z roku na rok staje się coraz bardziej konkurencyjna nawet dla tych z "najwyższej półki" w Europie co choćby dosyć szeroko opisałem w jednym z tematów na moim blogu.
Reprezentacja Izraela w piłce nożnej od 1929 roku jest członkiem FIFA. Do 1972 roku należała do AFC, później do OFC, CAF, nawet CONMEBOL, a w 1994 roku została przyjęta do UEFA.
Największe sukcesy odnosiła w latach 60-tych i na początku 70-tych. Od 1956 do 1968 roku czterokrotnie stawała na podium w Pucharze Azji, w tym raz, kiedy była gospodarzem turnieju w 1964 roku, zdobyła główne trofeum. W 1968 roku piłkarze Izraela po raz pierwszy zagrali na Igrzyskach Olimpijskich. Po porażce z Bułgarią zakończyli swój udział na ćwierćfinale. Zwieńczeniem udanej dekady był awans do mundialu 1970. W Meksyku podopieczni Imanuela Shefera w pierwszym meczu ulegli 0:2 Urugwajowi, ale w pozostałych zremisowali, najpierw ze Szwecją i na koniec z przyszłymi wicemistrzami świata Włochami. Do awansu z grupy zabrakło im dwóch punktów.
Obecna kadra Izraela prowadzona od nieco ponad roku przez Francuza - Luisa Fernandeza zaczyna poważnie liczyć się na europejskim teatrze piłkarskim. W eliminacjach do Euro 2012 w swojej grupie radzą sobie niezwykle dobrze. Ich kadra zbudowana jest wokół zawodników grających na co dzień w klubach krajowych, głównie w Maccabi Hajfa, Maccabi Tel-Awiw i Beitarze Jerozolima. Kilku Izraelczyków występuje w Hiszpanii (bramkarz Dudu Aouate, napastnik Ben Sahar) i Anglii (obrońca Tal Ben Haim oraz pomocnicy Yossi Benayoun i Idan Tal). Za lidera drużyny uchodzi 34-letni Avi Nimni z Maccabi Tel-Awiw, a w niedawnym meczu z Łotwą zadebiutował gracz Wisły Kraków - Maor Melikson. Piłkarze Izraela grali z Polską jedenastokrotnie – dwa razy wygrali, cztery zremisowali, a pięć przegrali. Ostatni mecz towarzyski w Kijowie 18.08.2005 wygraliśmy 2:3 (bramki: Badir, Katan – M.Szymkowiak, Rasiak 2).
Szanujmy Izraelczyków - to naprawdę mili i sympatyczni ludzie o spokojnym usposobieniu. Byłem w tym kraju dwukrotnie i wiem, że negatywny obraz pokazywany za pomocą telewizji nijak ma się do rzeczywistości.